Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Agencja Wydawniczo Reklamowa WPROST Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-305) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

„Wprost” – tygodnik opinii i dyskusji

JACEK POCHŁOPIEŃ, redaktor naczelny

Lewica, prawica, środek, „Wprost” – tak zatytułowałem swój pierwszy tekst w roli pełniącego obowiązki redaktora naczelnego. Chodziło o to, aby nie opowiadając się z góry po żadnej stronie sceny politycznej, chwalić to, co dobre, ganić to, co złe oraz inicjować dyskusje, bo niczego Polsce tak bardzo nie potrzeba jak rzetelnych debat. Zastępują je kłótnie, wymiany ciosów i polowania na błędy, tak jakby jeden tweet mógł przynieść odpowiedź na pytanie, kto ma rację w sporze o Polskę. Dokładnie po roku, teraz już bez literek „p.o.”, mogę przedstawić „Wprost” jako tygodnik opinii – i dyskusji. Jeśli chcecie czytać tylko o tym, że PiS jest dobry, a opozycja zła – jest to możliwe. Jeśli wolicie się dowiadywać tylko tego, że PiS jest zły, a opozycja dobra – są i takie media. „Wprost” podchodzi do rzeczywistości bez partyjnych uprzedzeń. W tym wydaniu dyskusję na ten sam, ważny temat przyniosły trzy teksty: wywiad z Ryszardem Czarneckim, wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego, oraz felietony gen. Waldemara Skrzypczaka i Jana Rokity. Przewija się w nich ten sam problem: politycy rządzący naszym krajem bardzo ostro stawiają sprawę polskich interesów na arenie międzynarodowej. Do tego iskrzy między Unią Europejską i USA. Czy nasz kraj zyska, wzmocni swoją pozycję, czy wręcz przeciwnie, osamotnieni i izolowani przestaniemy się liczyć w Europie? Przesilenie coraz bliżej. Generał Skrzypczak, pisząc o pozycji Polski, nawiązuje do wybuchu II wojny światowej. Przy tej okazji polecam tekst w naszym dziale historia o zawirowaniach wokół oficjalnego uznania czasu i miejsca rozpoczęcia wojny. W tym roku odbędą się tradycyjnie obchody rocznicowe na Westerplatte, prezydent Duda jedzie do zbombardowanego o świcie 1 września Wielunia. My piszemy również o tych, o których pewnie będzie nieco ciszej, między innymi o bohaterskich kolejarzach i celnikach z Szymankowa, miejscowości między Malborkiem i Tczewem, przy głównej linii łączącej stolicę z Trójmiastem. 1 września stawili oni czoła Niemcom, skutecznie ich zresztą powstrzymując, zanim spadły bomby na Wieluń i pociski na Westerplatte. Pamiętajmy o historii, ale planujmy przyszłość.

Jedno bez drugiego nie przyniesie odpowiedzi na dylematy teraźniejszości. Ten tydzień pokaże, w jakiej atmosferze będziemy obchodzić ważne rocznice: wybuchu wojny i Sierpnia ’80. Polityka wkrada się wszędzie, jest obecna podczas upamiętniania wydarzeń historycznych (piszemy w tym wydaniu) i w innych obszarach życia. Poświęcamy jej wiele uwagi, a na łamach „Wprost” wypowiadają się przedstawiciele wszystkich opcji politycznych. Nasi dziennikarze na co dzień pracują w Sejmie (może czas pomyśleć o dodatku za pracę w szkodliwych warunkach?), szczególnie polecam w tym i w każdym wydaniu „Niedyskrecje parlamentarne”, czyli zakulisowe informacje, których publikacja podnosi ciśnienie zarówno politykom ekipy rządzącej, jak i opozycji. Nie dajmy się jednak zwariować, nie samą polityką człowiek żyje. Na szczęście. We „Wprost” piszemy także o tym, co ważne w codziennym życiu. Początek września to nowy rok szkolny, dlatego w tym wydaniu przygotowaliśmy blok tekstów poświęconych dzieciom i temu, jak o nie dbać, na czele z materiałem z naszej okładki o niezbyt zdrowych składnikach w produktach dla najmłodszych. „Wprost” zawsze staje po stronie ludzi. Przez lata wśród najważniejszych wartości dla naszego pisma była wolność, różnie ujmowana. Gdy myślę o niej teraz, to w kontekście przyszłości Polski. Silny, nowoczesny kraj XXI w. powinien opierać się na przedsiębiorczych i mających szeroką swobodę działania oraz decydowania o swoim życiu obywatelach, nie na potężnych centralnych instytucjach (nie licząc bezpieczeństwa i podobnych newralgicznych obszarów). Im mniej zakazów, nakazów i przymusu w relacji obywatel – państwo, tym lepiej. Kluczem do sukcesu we współczesnych czasach jest stwarzanie warunków do współpracy. Zbiorowa mądrość i suma pomysłów, idei, inicjatyw dają lepsze efekty niż szczegółowy plan najlepszego stratega. Pokusa budowy dobrobytu za pomocą zakazów i nakazów jest dla niektórych polityków duża, ale to ślepy zaułek. Budowa właściwej drogi jest niełatwa, długa i żmudna. Dlatsego warto o niej dyskutować. g

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań