Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Agencja Wydawniczo Reklamowa WPROST Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-305) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

Drodzy Czytelnicy!

Sylwester Latkowski, redaktor naczelny "Wprost"

Patrzyłem w ekran telewizora. Rozstrzelanie zespołu redakcyjnego „Charlie Hebdo” wywołało we mnie potok słów. Bardzo emocjonalnych. W redakcji, od szefa działu Świat, usłyszałem: „Przecież jesteśmy otwartą i tolerancyjną demokracją i nie możemy…”. Mam ten sam pogląd co Oriana Fallaci – że nie potrafimy się przeciwstawiać narastającemu radykalizmowi islamskiemu. Uważam tak jak ona, że „Europa nie jest już Europą, ale Eurabią, która z powodu uległości wobec wroga, islamskiego nazizmu, kopie swój własny grób”. I nie ma to nic wspólnego z nienawiścią rasową i religijną czy z ksenofobią. Prawda jest niestety inna od tej, którą próbuje nam się wmawiać, głosząc hasła o łatwej możliwości współistnienia kultury islamu i Europy. Dopiero poważny kryzys pokazuje, że całe to agitowanie za multi-kulti jest nic niewarte.

Kiedy zapytano mnie, czy w geście solidarności opublikujemy rysunki z „Charlie Hebdo”, odpowiedziałem, że nie wszystkie nadają się do druku. Nie jestem zwolennikiem takiej formy dziennikarstwa, są wartości, z których nie należy kpić. Choć szef działu Świat przekonuje: „We Francji tak radykalny przekaz ma swoje stałe, pełnoprawne miejsce w debacie publicznej”. (s. 14)

Opisujemy historię jednego z polskich bossów narkotykowych, który zmarł w więziennej celi po tym, jak spadł z pryczy. O jego śmierci mówiono mi wprost, że pozbyto się człowieka, który mógł doprowadzić trójmiejskie elity za kraty. W nieszczęśliwy wypadek nie wierzy nikt, poza prokuratorem. (s. 34)

System opieki zdrowotnej w Polsce opiera się na kilku tysiącach lekarzy rodzinnych. Tymczasem minister zdrowia nazywa ich szantażystami. Trudno się dziwić, że wielu z nich woli wyjechać za granicę i tam pracować. (s. 25)

Prokuratura Okręgowa w Łodzi znów wezwała mnie na przesłuchanie w sprawie stosowania przemocy wobec prokuratorów i funkcjonariuszy w dniu wejścia ABW do redakcji „Wprost”. Poprzednie trwało wiele godzin i było rejestrowane kamerą. Inaczej niż krótkie przesłuchania byłego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, prezesa NBP Marka Belki czy Sławomira Nowaka. Na przesłuchania wezwano też szefa działu Śledczego „Wprost” Michała Majewskiego i prezesa wydawnictwa Michała Lisieckiego. Czyżby miał się spełnić najbardziej kuriozalny scenariusz, że to my, jako jedyni, będziemy oskarżeni w sprawie afery podsłuchowej?

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań