Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Agencja Wydawniczo Reklamowa WPROST Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-305) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

Seremet w rozkroku

Sylwester Latkowski, redaktor naczelny „Wprost”

Najwyższy czas, aby prokurator generalny Andrzej Seremet zajął się wreszcie i na poważnie śledztwem w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały. Dlaczego? Przypomnijmy. W 2010 r. we „Wprost” ujawniłem ustalenia analizy kryminalnej dotyczącej sprawy śmierci Papały. Według niej zabójcą miał być świadek koronny ps. Patyk, a komendant zginął przypadkowo. Gdyby raport ten nie był skrywany, nie doszłoby do schizofrenicznej sytuacji: w listopadzie 2009 r. warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie zabójstwa generała, oskarżając o podżeganie do zabójstwa Ryszarda B. i Andrzeja Z. ps. Słowik (głównym świadkiem był właśnie Patyk), a w kwietniu 2012 r. łódzka prokuratura o zabójstwo szefa policji oskarżyła tegoż Patyka i czterech jego kompanów o współudział. Doszło do żenującej sytuacji, w której publicznie prokuratury warszawska i łódzka zaczęły się okładać dowodami potwierdzającymi ich wersje. Prokurator generalny wezwał obie strony do ujednolicenia stanowiska. Bezskutecznie. Seremet stanął w rozkroku, dając stronom czas na dogadanie się, i zamilkł. Minęło kilka miesięcy, o wspólnym stanowisku nie ma mowy, więcej, dowiadujemy się, że – jak donosi portal TVN24.pl – prokuratura interweniuje u szefa policji, zarzucając, że jej funkcjonariusze bojkotują śledztwo. Policja zaprzecza. „Prokuratura szuka kozła ofiarnego. Najlepiej winę zrzucić na policję” – słyszę od osoby znającej sprawę. Wydawałoby się, że po tych informacjach odezwie się prokurator generalny i powie, co się dzieje w podległym mu śledztwie? Ludzie nie wiedzą, co o tym myśleć. Komu wierzyć? Seremet jednak jak zwykle milczy. Warto więc zapytać, czy ktokolwiek panuje nad najważniejszym w Polsce śledztwie? Przypomnę, w czerwcu minie 15 lat od tragicznej śmierci byłego szefa policji.

s.latkowski@wprost.pl

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań