Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Agencja Wydawniczo Reklamowa WPROST Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-305) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

Oto moja propozycja referendum

JACEK POCHŁOPIEŃ, redaktor naczelny

Wygląda to tak, jakby prezydenckie referendum konsultacyjne na temat konstytucji się zakończyło, zanim jeszcze się rozpoczęło. Osądzam tak na podstawie opinii, jakie pojawiły się po ogłoszeniu w ubiegłym tygodniu 15 pytań, które prezydent chciałby zadać Polakom (z tej listy miałoby zostać nie więcej niż 10). Mam na myśli zarówno komentarze polityków, w tym niektórych z PiS, jak i zwykłych zjadaczy chleba. W podróży miałem akurat okazję wysłuchać audycji poświęconej referendum na antenie największej stacji radiowej w kraju, RMF FM. Obawiam się, że prezydent nie chciałby tego słyszeć. Żartom słuchaczy nie było końca. O projekcie referendum pisze w tym wydaniu „Wprost” Eliza Olczyk.

A ja zacząłem się zastanawiać, o co alternatywnie można by spytać Polaków. O jakich zmianach w systemie politycznym warto podyskutować, a może co rozpala umysły rodaków (wiem, w tych dniach bark Glika, ale myślę o czymś bardziej stałym). Oto moje propozycje pytań. Czy zmniejszyć liczbę posłów? Jak wynika z obliczeń firmy Grant Thornton, w 2017 r. uchwalono w Polsce 27 118 stron maszynopisu ustaw i rozporządzeń (kto to wszystko czyta?). W rekordowym 2016 r. było to 31 906. Będzie nam się żyło gorzej, gdy legislacyjna machina spowolni? Poczujemy się gorzej reprezentowani, gdy ubędzie 60 posłów? Czy ograniczyć finansowanie partii politycznych z budżetu państwa? Dotacje, jak to dotacje, rozleniwiają i utrudniają wolną konkurencję. Problemem Polski jest zabetonowana scena polityczna. Przynosi w moim przekonaniu większe straty niż ewentualne niebezpieczne konsekwencje finansowania partii z prywatnych źródeł. Czy zmienić próg wyborczy do Sejmu, aby otworzyć drogę dla większej liczby partii?

Aby mieć swoich posłów, komitety wyborcze muszą zdobyć 5 proc. głosów, koalicje 8 proc. W efekcie ostre spory toczą się poza parlamentem, na dodatek zwycięzcy mogą zyskiwać w zupełnie nierozsądnych proporcjach więcej mandatów, niż otrzymują głosów. Pytanie warto podzielić na dwie części. Osobiście obniżyłbym choćby do 4 proc. próg dla pojedynczych partii (komitetów). Czy wynagrodzenia premiera i członków rządu powinny być wyższe? Pisałem już o tym: wizji pracy dla państwa, która jest przede wszystkim służbą, przeciwstawiam kraj sprawnie zarządzany przez fachowców. A ci muszą być dobrze wynagradzani. Jak wielu Polaków podziela pogląd, iż członkowie rządu powinni zarabiać wielokrotność średniej krajowej? Warto zwrócić uwagę, że przeciętna pensja w firmach w kraju wynosi 4840 zł brutto (kwiecień 2018 r.), ale na Mazowszu – 6041 zł (marzec, ostatnie dane). Czy wprowadzić do konstytucji wymóg, aby reforma edukacji zmieniająca ustrój szkolny miała co najmniej dwuletnie vacatio legis, chyba że poprze ją dwie trzecie posłów? Przy urnach stawiliby się w pierwszej kolejności rodzice uczniów kończących teraz siódmą klasę, którzy najdotkliwiej odczuli i będą odczuwać skutki ostatniej reformy. Pozostali również byliby pewnie zainteresowani głosowaniem. Bo kto wie, co wymyśli kolejny minister edukacji? Akurat osoby na tym stanowisku często działają z rozmachem. O co jeszcze warto byłoby spytać Polaków? Zapraszam do przesyłania propozycji na: debata@wprost.pl g

Czy zmienić próg wyborczy do Sejmu, aby otworzyć drogę dla większej liczby partii?

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań