Inline HTML

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Agencja Wydawniczo Reklamowa WPROST Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (02-305) przy Al. Jerozolimskich 179 oraz podmioty współpracujące, w tym należące do Grupy Kapitałowej Platformy Mediowej Point Group SA, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych (Dz. Ustaw nr 133 poz.883) w celu realizacji usług oraz w celach marketingowych. Oświadczam, że jestem świadom, iż przysługuje mi prawo wglądu do moich danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania i usuwania.

PO i PiS grają na PO-PiS

PO i PiS grają na PO-PiS

Z przytupem rozpoczęli polityczne harce kandydaci Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej (i Nowoczesnej) na prezydenta Warszawy, czyli Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski. Napisałbym, że zaczęli „kampanię wyborczą”, ale szef Państwowej Komisji Wyborczej przytomnie zauważył w ubiegłym tygodniu, że nie wolno jeszcze jej prowadzić. Co zdaje się, kandydatom nie przeszkadza. Idzie trudno, nie obyło się bez wpadek (czeska Praga w spocie Jakiego i pomylenie osiedla Stokłosy z Kabatami podczas spotkania Trzaskowskiego z mieszkańcami), ale ja zwracam uwagę na coś innego.

Patryk Jaki zdecydowanie od początku podkreśla, że warszawiacy mają do wyboru kontynuację rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz, czyli Trzaskowskiego, albo ich zakończenie, czyli jego. Tym samym prezentuje alternatywę: kandydat PiS albo kandydat PO. Dla obu partii taka narracja jest wygodna i korzystna, ponieważ napędza im wyborców oraz usuwa w cień konkurentów. Jednocześnie jest piekielnie szkodliwa dla Polski. Bowiem ostatnia rzecz, jakiej potrzebujemy, to upartyjnienie wyborów, a w konsekwencji samorządów terytorialnych. Zabiłoby to obywatelską inicjatywę i odebrało chęć do działania, a także kandydowania na radnych różnych szczebli, wójtów, burmistrzów czy prezydentów ludziom niezaangażowanym w partyjną politykę. Im niżej, tym partie polityczne do sprawowania rządów są mniej potrzebne.

Dlatego namawiam do niezwracania uwagi podczas jesiennych wyborów samorządowych na szyldy partyjne. Mają zupełnie drugorzędne znaczenie. Najważniejsi są ludzie. Oznacza to oczywiście tyle, że jeśli dobry kandydat jest członkiem jakiejś partii albo z nią powiązany, nie należy go tylko z tego powodu przekreślać. Ale pamiętajmy, aby w wyborach samorządowych głosować przede wszystkim na ludzi.

Czasami, tak jak w Warszawie, o kandydatach PiS i PO będzie zapewne najgłośniej. Może to mieć swoje uzasadnienie w sondażach, ale nawet w stolicy nie wyczerpuje wszystkiego, co może w wyborach się zdarzyć. Natomiast wpadki kandydatów na starcie – to tylko wpadki, mimo wszystko drobne. Ważniejsze są programy. I tu kryje się pewien problem. Początek kampanii… to jest harców w Warszawie pokazał, że kandydaci odrobili lekcje. Znają problemy warszawiaków, deklarują, że będą je rozwiązywać. Obietnicami będą sypać jak z rękawa, podobnie pewnie będzie w wyborach prezydenckich w innych miastach. Warto zwrócić uwagę, zwłaszcza w dużych ośrodkach, że nie sam prezydent będzie te problemy rozwiązywał. Potrzebne jest wsparcie radnych. W ten sposób wracamy do mojej rady: głosujcie na ludzi. Poznajcie poglądy kandydata na radnego, bo to on w pierwszej kolejności będzie rozwiązywał problemy najbliżej was. Poświęćcie chwilę uwagi kandydatom. Decyzja podejmowana dopiero w lokalu wyborczym, pod wpływem szyldu partyjnego, może prowadzić do rozczarowań.

Będziemy wracać do wyborów samorządowych. „Wprost” będzie pisał nie tylko o tym, kto gdzie kandyduje i z kim rywalizuje, ale także jak odsiać niewarte uwagi obietnice od rzeczywiście ciekawych propozycji. Ułatwi to choćby podstawowa orientacja w ustroju samorządowym Polski. Będziemy o tym pisać przed jesiennymi wyborami. W tym wydaniu zapraszam do mojej relacji z IV Europejskiego Kongresu Samorządów w Krakowie, podczas tej imprezy można było się dowiedzieć, co w Polsce lokalnej piszczy. A co do PO i PiS… będą grały na PO-PiS, nie w sensie koalicji, lecz alternatywy, rzekomo jedynej.

Jacek Pochłopień

Spis treści

Spis treści schowaj

Pobierz wersję PDF

Ostatnie wydania

Zobacz archiwum wydań